wtorek, 16 kwietnia 2013

Jeziorka Gocławia

Miejscowość: Warszawa

Dzielnica:Praga Połuddnie

Obszar MSI: Gocław

Osiedle: Obrzerza osiedli Gocław-Lotnisko, Osiedla Saska i Pekinu (Przyczółka Grochowskiego)

Miejsce:Jeziorko Gocławskie i Balaton


Gocław ma dwa jeziorka. CO?!- Wielu spyta. -Jajco. DWA jeziorka. I Balaton to NIE JEST Jeziorko Gocławskie. No. Jest Balaton na Orliku i Jeziorko Gocławskie, które leży gdzieś między Kępą Gocławską albo osiedlem "Saska", Gocławiem i Przyczółkiem Grochowskim. To Balaton jest wizytówką Gocławia, razem z odrestaurowanym mini-parkiem wokół, więc siłą rzeczy ludziom się wydaje, że to Jeziorko Gocławskie. 





















A prawdziwe Jeziorko Gocławskie? Zapomniane, opuszczone, zarośnięte, kila zepsutych ławek, popękany asfalt i ani śladu po skate-parku. Pamiętam, że jeszcze, powiedzmy w 2000 roku tętniło tam życie: rowery, deskorolki, rolki, ludzie na spacerach, dzieci. Wszystko to w okół jeziorka i na dwóch placykach: jednym z rampą i jednym obok górki, która też był atrakcją. Dziś jest tam raczej pusto. I jak patrzyłem sobie w zeszły weekend jak się Gocław budzi po zimie do życia nad Balatonem, to nad Jeziorkiem Gocławskim spotkałem kilku bejów, jakiegoś wędkarza chyba gdzieś widziałem i ktoś jeszcze przechodził po drugiej stronie. Tyle. I śmieci oczywiście nie ma kto stamtąd wywieść. Dlaczego Jeziorko Gocławskie umarło?












Najdziwniejszą rzeczą jaką znalazłem nad Jeziorkiem Gocławskim jest ten dziwaczny pustostan.














Sen pijanego architekta? Budynek podpiwniczony, ale do piwnicy nie ma wejścia. Jest w jednym pomieszczeniu podłoga na wysokości pasa (stojąc obok budynku na trawie) i można się wczołgać. No i jest też ściana z butelek… strange? Not strange enough. Jest jeszcze taki motyw, że na Targeo tego budynku nie ma. A jak był, to jaki miałby adres? Przypisany do Al. Stanów Zjednoczonych? Do budynku nie dochodzi żadna droga dojazdowa, a do ogródków działkowych też jest kawałek, chyba, że kiedyś sięgały aż tu. Jeśli tu sięgały, to by tłumaczyło ogrodzenie, które ślady do dziś widać tu i i przy pustej działce obok. Samowolka budowlana po za terenem działek w takim miejscu wydaje się szaleństwem, zważywszy an bliskość, swego czasu regularnie uczęszczanego, jeziorka. Budynek ewidentnie opuszczony, po pożarze, obecnie okazyjna bejownia/noclegownia. W środku nic ciekawego, tylko śmieci. Jeśli ktoś wie coś o tym budynku, to proszę pisać, bardzo mnie ciekawi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz